Różnice

Różnice między wybraną wersją a wersją aktualną.

Odnośnik do tego porównania

poranek_po [2013/10/10 23:02]
poranek_po [2013/10/10 23:02] (aktualna)
Linia 1: Linia 1:
 +====== Anna Lissewska - komentarze w artykułach ======
  
 +<html>
 +Poranek po/Iwona Czarnyszewicz/ Uroda
 +
 +<p><b>Poranek po</b>
 +
 +<p>Jest takie amerykańskie powiedzenie "walk of shame" (aleja wstydu). To 
 +zabawna gra słów, w kontraście do "hall of fame" - słynnej alei gwiazd. 
 +Jeśli kiedykolwiek zdarzyło Ci się uciec nad ranem od jakiegoś faceta, 
 +wiesz, że towarzyszy temu mieszanka różnych emocji. Wiele dziewczyn 
 +twierdzi, że taki ranek boleśnie konfrontuje z poczuciem pustki. Inne 
 +zaprzeczają: samotna kobieta potrzebuje seksu. Wyrzuty sumienia dobre są 
 +dla zakompleksionych. I wracają do domu trochę zawstydzone, ale 
 +szczęśliwe, bo przecież było przyjemnie. Która z tych wersji jest 
 +emocjonalnie zdrowsza?
 +
 +<p><b>Strzępki rzeczywistości</b>
 +<br>Po jednorazowej nocy z facetem niechętnie mówimy o uczuciach. Kwitujemy 
 +to krótkim "fatalnie" albo "cudownie". Pamiętamy za to obrazy. Niby bez 
 +znaczenia. - Jego pościel była tak po matczynemu wykrochmalona: zimna i 
 +sztywna w dotyku - opowiada Aśka, manikiurzystka. Albo: - Jak się 
 +obudziłam, zobaczyłam tylko prezerwatywy na nocnym stoliku. Potem 
 +poczułam, że jego skóra pachnie alkoholem, włosy są spocone, a ciało 
 +jakieś takie... obce!
 +<br>Pamiętamy głównie nieistotne elementy scenerii poranka, bo tak jest 
 +łatwiej. - Strzępki obrazów to fragmenty niechcianej rzeczywistości. W 
 +naszej głowie włącza się mechanizm obronny. On chroni nas przed 
 +przeżywaniem uczuć, których nie mamy ochoty przeżywać - twierdzi Anna 
 +Lissewska, psychoterapeutka z Zespołu Pomocy Psychoterapeutycznej.
 +Uwaga: Spytaj samą siebie, co tak naprawdę znaczy "fatalnie". Może 
 +dzięki takiemu skwitowaniu sprawy masz z głowy zastanawianie się, co 
 +naprawdę czujesz. A zwykle jest to poczucie winy. Jeśli jesteś żoną, to 
 +może z powodu zdrady? Jeżeli użyłaś ciała, by kogoś odzyskać, to może 
 +czujesz się podle, bo doprowadziłaś do takiej sytuacji.
 +
 +<p><b>Nie czuję nic</b>
 +<br>Czasem rano po przypadkowym seksie robimy coś, co trudno nam 
 +wytłumaczyć. Iza, lekarz, uciekła przed śpiącym kochankiem z własnego 
 +domu, nie zamykając drzwi. Przesiedziała cały dzień u znajomej.
 +- Nie boisz się, że on Cię okradnie? - Niech wynosi wszystko: telewizor, 
 +komputer... Ale niech już idzie - mówiła jej Iza. Zaś Kasia, pracownica 
 +biura turystycznego, zwiała pod prysznic. - Siedziałam tam... dwie 
 +godziny! Woda płynęła, a ja zastanawiałam się, komu on wszystko wygada.
 +Poranek konfrontuje wydarzenia nocy z rzeczywistością. W świetle dnia 
 +często dociera do nas, że seks niczego nie zmienił, nic nie rozjaśnił. 
 +Obcy facet w łóżku, a ja nadal.... (tu możesz wstawić coś, co dotyczy 
 +Ciebie, np. samotna, z dzieckiem, po trzydziestce). I dlatego właśnie 
 +robimy "dziwne" rzeczy. Długi prysznic ma zmyć poczucie winy i wstyd. A 
 +ucieczka "z miejsca przestępstwa" jest symboliczną ucieczką od tego, co 
 +się naprawdę czuje.
 +<br>Uwaga: - Jeśli rano odczuwasz jedynie obawę, że Twój przypadkowy partner 
 +opowie komuś o tym, co wydarzyło się tej nocy, może zdradzać to Twój lęk 
 +przed oceną (boisz się np. że ktokolwiek może nazwać Cię puszczalską). 
 +Zastanów się, na ile są to Twoje własne obawy i uczucia, które 
 +nieświadomie przypisujesz komuś innemu, by nie męczyć się z wyrzutami 
 +sumienia - mówi Anna Lissewska.
 +
 +<p><b>Ranek na sportowo</b>
 +<br>Niektóre z nas po jednorazowej nocy nie czują nic przykrego: - Seks 
 +traktuję na sportowo - mówi Asia. - Tylko przed świtem trzeba gościa 
 +wygonić. Razem z nim wyjdą wyrzuty sumienia. Jak się obudzisz, to 
 +pomyślisz: może mi się to śniło? Dla sportu? To nie brzmi zbyt 
 +prawdziwie. Większość kobiet ma zakorzenione przekonanie o tym, co 
 +powszechnie myśli się o kobiecie, która idzie do łóżka z pierwszym 
 +lepszym. Może pod przykrywką wyluzowanego "seksu dla sportu", kryje się 
 +zaprzeczenie babcinego oskarżenia o złe prowadzenie.
 +<br>Uwaga: To nie jest tak, że rano trzeba się biczować. - Jednorazowa noc 
 +zawsze ma kilka wymiarów - mówi Anna Lissewska. - Jednym zdarzeniem 
 +można się jednocześnie cieszyć i podejść do niego refleksyjnie. Bo seks 
 +mógł być fajny, a poranna świadomość już niespecjalnie.
 +
 +<p><b>Moralny kac</b>
 +<br>Ciemne okulary do pracy nie dlatego, że boli głowa. Ale dlatego, że masz 
 +totalny brak ochoty na rozmowy. - Zawsze wtedy przyrzekam sobie, że to 
 +już ostatni raz - mówi Marta, menedżer zespołów. - Ale mój głód czułości 
 +jest tak silny, że prędzej czy później ląduję z kimś w łóżku. I wraca 
 +kac. Bo, owszem, były jakieś pieszczoty. Ale namiętność bez uczuć jest 
 +smutna.
 +<br>Taki seks bywa czasem karą wymierzaną samej sobie. Może Marta uważa się 
 +za beznadziejną osobę, która nie zasłużyła na nic poza jednorazową nocą. 
 +- Ona stawia siebie w roli ofiary niewartej miłości. Być może dlatego, 
 +by zagłuszyć refleksję i odpowiedź na pytanie: dlaczego nie mam partnera 
 +i szukam dowartościowania w jednorazowych kontaktach? - mówi Anna Lissewska.
 +Uwaga: Jeśli jest Ci źle, pozwól sobie to przeżyć. Po ekscytacji, która 
 +jest ucieczką przed pustką, przychodzi nastrój depresyjny. I nie ma w 
 +tym nic złego. Taka jest kolej rzeczy i w tym ukryty jest głęboki sens. 
 +<br>- Jeśli będziemy od siebie uciekać, blokować przykre uczucia, to 
 +istnieje prawdopodobieństwo, że jeszcze raz popełnimy ten sam błąd - 
 +mówi Anna Lissewska.
 +
 +<p><b>Po co takie noce?</b>
 +<br>Idziemy do łóżka na jeden raz z różnych powodów. - Jedne kobiety, by 
 +potwierdzić, że nadal są atrakcyjne. Przygoda ma odgonić świadomość 
 +przemijania. Inne, bo chcą wierzyć, że są niezależne i wystarczy im 
 +przyjemny seks. Oszukują się, że nie tęsknią, nie cierpią po rozstaniu, 
 +bo poprzedniego partnera da się łatwo zastąpić - mówi Anna Lissewska. 
 +Ale rano wraca świadomość, że erotyczna przygoda to tylko złudzenie 
 +bliskiego kontaktu. Tak naprawdę nie da się uciec... od potrzeby 
 +głębokich więzi. To smutne, bo o poranku pragnie się zobaczyć w czyichś 
 +oczach radość ze wspólnego przeżycia. A zamiast tego jest pustka, 
 +obojętność, zmieszanie, strach. Poranek obnaża nagą prawdę. Zamiast od 
 +niej uciekać, lepiej w końcu stanąć z nią oko w oko.
 +
 +<p><b>Pozwól dojść do głosu emocjom</b>
 +<br>Nie rozdrapuj ran, nie pław się w smutku, nie powtarzaj sobie w kółko: 
 +"Jestem puszczalska. Nikt mnie nie zechce". Takie zachowanie nie ma nic 
 +wspólnego z pozwoleniem sobie na przeżywanie. "Dołowanie siebie" 
 +zagłusza głębszą refleksję i wnioski. Zatrzymujesz się na "dokopywaniu" 
 +sobie.
 +
 +<p>1. Poranek po jednorazowej nocy nie ma jednego wymiaru. Może się zdarzyć 
 +tak, że wracasz od faceta i czujesz, że seks był świetny, ale nic z tego 
 +nie będzie na stałe. Cieszysz się, że było przyjemnie.
 +
 +<p>2. Jednorazowy seks to nie koniec świata. Może być początkiem nowego, 
 +jeśli nie będziesz uciekać od wniosków. Taka noc nie jest czymś moralnie 
 +nagannym. "Po" możesz myśleć: "Było przyjemnie, ale czuję się samotna"
 +Te emocje nie wykluczają się.
 +
 +<p>3. Nie stosuj różnych sposobów łagodzenia wyrzutów sumienia. Alkohol 
 +tylko na chwilę tłumi lęk, smutek. Żeby nie popełniać tych samych 
 +błędów, warto dotknąć tego, co boli.
 +
 +<p>4. Porozmawiaj z przyjaciółką, ale nie traktuj jej tylko i wyłącznie jak 
 +kogoś, kto ma Cię uwolnić od smutków. To nie jest worek, do którego 
 +można wyrzucić to, co nas boli. Dobrze, jeśli przyjaciółka umie zadawać 
 +pytania: "Co czujesz? Dlaczego to robisz?". Wspaniale, jeżeli potrafi 
 +wysłuchać bez złudnych rad i nie sugerować wypowiedzi.
 +
 +<p>5. Nie myśl o sobie, że jesteś nienowoczesna, jeśli przyjaciółka uważa, 
 +że jednorazowy seks można potraktować na sportowo. Na moralność składa 
 +się nasze środowiskowe i rodzinne dziedzictwo. Trudno od niego uciec.
 +
 +<p>Iwona Czarnyszewicz/ Uroda
 +
 +</html>