Anna Lissewska - NASTOLATEK.PL

„NASTOLATEK.PL czyli przewodnik po życiu nie tylko dla nastolatków, ich rodziców i pedagogów” – wskazówki dla rodziców i pedagogów na temat BIUST

Na większość pytań odpowiada artykuł BIUST
Na te dotyczące roli piersi w doznaniach seksualnych, odpowiedzi należy szukać w artykule STREFY EROGENNE
a na dotyczące rozwoju - DOJRZEWANIE DZIEWCZYNY
DOJRZEWANIE PŁCIOWE - FIZJOLOGIA I CIAŁO

Biust w okresie dojrzewania to neuralgiczna część ciała. Albo rośnie za szybko, narażając dziewczynę na wstyd, docinki i zaczepki kolegów i mężczyzn, na które nie jest jeszcze psychicznie gotowa, albo zbyt wolno, budząc niepokój, zazdrość i poczucie mniejszej wartości. Niektóre dziewczyny chciałyby sobie biust zmniejszyć, część marzy o przyspieszeniu jego wzrostu lub powiększeniu. Do dorosłych kobiet, które widzą takie zmagania, należy nauka akceptacji. Tylko one, z pozycji tych, które mają biust ukształtowany od lat i które przyjęły, miejmy nadzieję;), swoje piersi „z dobrodziejstwem inwentarza”, są w stanie uspokoić zakompleksione młode kobietki. Zakompleksieni widzą na świecie tylko to, co pasuje do ich koncepcji. „Mężczyźni lubią tylko kobiety o dużych biustach”, „nie jest się pełnowartościową, jeśli nie ma się dużych piersi”, „chłopcy oglądają się tylko za biuściastymi koleżankami” – to przeświadczenie, które trudno wyperswadować. Właściwie wystarczy otworzyć oczy na rzeczywistość, w której mnóstwo mężczyzn lubi małe biusty, a nawet są tacy, którzy lubią całkiem „płaskie”; kanon urody kobiecej lansowany przez media to raczej chuda, z małymi, choć jędrnymi piersiami; wygodniej jest mieć mały biust – bez kłopotu można uprawiać sporty, zbiegać po schodach, nie trzeba się męczyć w stanikach. Biustonosz zresztą to kolejny problem. Móc go nosić jest marzeniem każdej dorastającej dziewczynki. Uświadomienie jej, że wiele dorosłych kobiet marzy o tym, by nie musieć nosić stanika, jeśli już, to na specjalne okazje i tylko taki z wystającą z dekoltu koronką, może nieco zmienić punkt widzenia. Cóż, na kobiecą rywalizację, zwłaszcza dojrzewających panien, nie ma rady, ale słowa otuchy, wsparcie w tej sprawie ze strony matek, ciotek i innych ważnych kobiet, może wiele pomóc. Bo piersiowy kompleks może zaważyć na długie lata na pewności siebie, na kontaktach z mężczyznami i akceptowaniu swojej kobiecości. Z kolei dziewczyny o dużych biustach warto namówić, by wypięły go do przodu, zrobiły z niego atut, zamiast go chować garbiąc się i umykając do kąta. Czyli należałoby zacząć od akceptacji swojego ciała i wtedy może się okazać, że problem tkwi głębiej, w lęku przed dorastaniem i cielesnością (o czym więcej w artykule WSTYDZĘ SIĘ SWOJEGO CIAŁA).
W przekonaniu niektórych akceptacja swojego ciała prowadzi do seksualnej prowokacji. Dowodem na to ma być fakt, że niektóre dziewczęta prowokują mężczyzn, tym samym zapraszają do molestowania i gwałtu. Tak bywa, jednak czym innym jest świadoma prowokacja mająca na celu normalne w wieku budzenia się kobiecości testowanie swojego wpływu na mężczyzn a czym innym nieświadoma prowokacja mająca u podłoża impulsy destrukcyjne, nieświadome dążenie do bycia ofiarą. W tym wypadku nie ma mowy o świadomości ciała i powinno budzić troskę w dorosłych opiekunach dziewczyny.
Zarówno za niechęcią do swojego ciała, jak i za nadmiernym, nieadekwatnym do sytuacji eksponowaniem go, może stać seksualna trauma - wykorzystanie przez dorosłego, kazirodztwo, gwałt, szok przedwczesnej inicjacji. Uwypuklające się pod bluzką piersi mogą też stanowić problem dla dziewcząt nie akceptujących swojej płci, czyli mających kłopot z tożsamością seksualną, tych, które wolałaby być chłopcem. Także dla tych, które wzrastają w warunkach braku bezpieczeństwa ze strony męskiego opiekuna – ich rozwijająca się seksualność stanowi zagrożenie bycia wykorzystaną seksualnie, lub odwrotnie – odrzuconą, gdy przestaje być „niewinnym dzieckiem” i staje się kobietą, co sprawia, że budzi „niezdrowe impulsy” w ojcu, ojczymie czy innej postaci rodzicielskiej. Także wtedy, gdy matka jawi się jako mogąca zniszczyć rywalka. Chęć ukrycia biustu, próby spłaszczania go czy inne sposoby ukrycia dojrzewania płciowego są sygnałem, że dziewczyna ma głęboki problem z budzącą się kobiecością. Nie można przymykać na to oczu, zwłaszcza, gdy podejrzewamy, że mamy do czynienia z nadużyciem seksualnym czy transseksualizmem – brak pomocy może skończyć się tragedią.

Ten niby błahy temat może otworzyć oczy na wiele problemów psychicznych. Jest też tu pewien paradoks – z jednej strony nadwrażliwość na sprawy cielesne powinna być traktowana poważnie, w żadnym wypadku nie być ośmieszana, bo łatwo upokorzyć, z drugiej, musi być traktowana z pewnym dystansem, by dziewczyna mogła dostrzec, że problem tkwi tylko w jej głowie, a nie w rzeczywistości. Trzeba jednak uważać, by nie popaść w rubaszny ton, lekką kpinę. Wymagane jest delikatność i wyczucie, a nawet czujność.

49 pytań na 6159 wszystkich zadanych w klasach