Anna Lissewska - NASTOLATEK.PL

„NASTOLATEK.PL czyli przewodnik po życiu nie tylko dla nastolatków, ich rodziców i pedagogów” – wskazówki dla rodziców i pedagogów na temat KŁOPOTY RODZINNE

Artykuły: KŁOPOTY RODZINNE
MIŁOŚĆ I SEKS NASTOLATKA A RODZICE
ZDRADA RODZICA

Rodzice mogą mi zarzucić, że takimi artykułami podważam ich autorytet. Niektórzy piszą do mnie, ale milkną, gdy sugeruję, że część odpowiedzialności za konflikt z dzieckiem ponoszą oni, ich emocjonalne problemy. Oczekują, że podam im proste rady, jak postępować z niesfornym nastolatkiem, tymczasem piszę, jak się mogą przyczyniać do problemu. To nie jest coś, o czym większość rodziców chce słuchać czy czytać. Wolą żyć w błogim przeświadczeniu, że cała wina leży po stronie okropnego nastolatka, że okres dojrzewania trzeba przetrwać jak grypę, od nich rodziców wymaga to tylko cierpliwości, której oczywiście im brakuje, ale to rzecz normalna. Przecież są zapracowani, umęczeni kłopotami dnia powszedniego, trudno oczekiwać, że będą cierpliwi. Niestety czasem trudno im współczuć, gdy widzi się, co robią. Wielu rodziców nastolatka potrzebuje pomocy i wsparcia, ale rodzicielska duma i lęk przed poczuciem winy każe im uciekać od odpowiedzialności i po pomoc nie sięgać.
Inną kwestią jest to, jak rodzice sobie radzą z seksualnością dzieci. W artykule piszę, że działa to w obie strony, tzn. im gorzej dzieci poradziły sobie z seksualnością rodziców, tym rodzicom będzie trudniej uznać życie intymne dzieci. Zawsze jest to problem całej rodziny, wynikający z tego…
… jak poradziła sobie z zamknięciem małżeńskiej sypialni po okresie niemowlęctwa dziecka (zamknięcie należy rozumieć symbolicznie, choć przydałyby się rzeczywiste drzwi i to najlepiej z kluczem),
… jaki jest w niej stosunek do seksu – pełen niechęci czy radosny, kojarzy się z małżeńskim obowiązkiem, przemocą czy z miłością i spełnieniem, jest napiętnowany poczuciem winy, lękiem czy kojarzony z dozwoloną rozkoszą,
… czy o seksie można rozmawiać,
…czy zachowane są granice intymności,
… jakie nieskontrolowane reakcje na tematy seksualne, np. na seks na ekranie, dzieci mogą zobaczyć w kontakcie z rodzicami, itd.
Kiedy pytana jestem, jak uświadamiać dzieci, próbuję przekazać, że uświadomienie to nie spektakularna poważna rozmowa pewnego pięknego dnia, lecz codzienność – od czasu pojawienia się syna czy córki na świecie.
To to…
…co im przekazujemy swoim zachowaniem, przede wszystkim pozawerbalnym, czyli tym, które się wymyka wbrew naszej woli,
…jak naszą seksualność, nasze intymne kontakty z partnerem ma okazję postrzegać dziecko,
…jak reagujemy na przejawy jego seksualności – czy jesteśmy zszokowani, przestraszeni, gdy odkrywamy ją i reagujemy złością, czy udajemy, że nic nie widzimy, czy też spokojnie o tym rozmawiamy,
…jak radzimy sobie z sytuacją edypalną, czyli taką, gdy dziewczynka lub chłopiec rywalizuje z rodzicem tej samej płci, a erotyzuje relację z rodzicem płci przeciwnej,
… jak radzimy sobie z dojrzewaniem dzieci, pojawianiem się u nich cielesnych przejawów dorosłości, atrakcyjności seksualnej, itd.
A więc, czy nasze dzieci rozpoczną kontakty intymne we właściwym czasie i czy zrobią to dobrze, nie zależy od jednej, zazwyczaj zbyt późnej rozmowy ojca z synem czy matki z córką. Na to składa się całokształt stosunków rodzinnych, nasze postawy względem seksu, to, co zdołaliśmy przekazać dzieciom przez całe życie, i słowa są tu najmniej ważne. Nasze reakcje na niechcący odkrytą zabawę w lekarza z dzieckiem sąsiadów, gdy dzieci były w wieku przedszkolnym, na publiczne obnażanie się, autoerotyzm, podglądanie, eksponowanie dojrzewającego ciała, kontakt z pornografią… Ale najważniejsze: im mniej kontaktu, miłości, czułości, czyli im więcej emocjonalnego zaniedbania, tym większe prawdopodobieństwo, że zaczną współżycie zbyt szybko, poszukując w seksie tego, czego zabrakło w kontaktach z rodzicami. Seks nastolatka może być przejawem buntu, częstym np. gdy zapominając o odrębności syna czy córki, wpajamy im naszą wizję rzeczywistości, pełną lęku wobec seksu, wynikającą z własnych złych doświadczeń z płcią przeciwną. Niestety bunt nastolatka często kończy się potwierdzeniem sobie, że mama czy tata mieli rację. Dzieje się tak, bo dzieci nieświadomie powielają nasze błędy, w końcu to jedyne przekonanie o seksie, z jakim urwały się z rodzicielskiej smyczy.
Jako rodzice możemy popełnić też inny błąd, przytrzymać dziecko zbyt długo w domu, opóźniając kontakty z rówieśnikami, w tym kontakty erotyczne, a nie jest prawdą, że im później tym lepiej. Na wszystko jest odpowiedni czas, i na męsko - damskie podchody, i na pierwsze pocałunki, i na petting, i na fascynację seksem. Młody człowiek, który zbyt odstaje w swoich doświadczeniach od rówieśników, jeśli nie znajdzie ideologii, która go uspokaja i podobnych sobie, wierzących w to, co on, czuje się wykluczony, inny, dziwaczny. Nakaz religijny może być pretekstem włączonym w system obron psychicznych chroniących przed seksem. Młody człowiek wycofuje się z życia seksualnego np. wtedy, gdy rodzicowi uda się przekazać mu swoje negatywne uczucia, nastraszyć go lub, gdy erotyczne napięcie między nim a synem lub córką podtrzymuje w dziecku nadzieję na wygraną edypalną - nie interesuje się ono wówczas erotycznie rówieśnikami lecz czeka w nieświadomym złudzeniu, że rodzic płci przeciwnej opuści swojego partnera by połączyć się nim. Młode kobiety mogą unikać seksu z lęku przed penetracją, którą przeżywają jako poniżające poddanie się, zagrażające im oddanie władzy nad sobą, ingerencję… Mężczyźni mogą się bać, że nie sprostają sytuacji, ośmieszenia, symbolicznego wykastrowania przez silniejszą kobietę… Te problemy mają źródło w relacjach z ważnymi osobami w dzieciństwie.
Niestety z seksem jest jak z wszystkim innym – problemy emocjonalne rodziców wpływają na to, jak z seksem i z relacjami damsko - męskimi poradzą sobie ich dzieci.

64 pytania na 6159 wszystkich zadanych w klasach